"Każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie."
Prawdziwe bajki są tylko dla ludzi o mocnych nerwach. Czarownice tuczą dzieci, żeby je następnie pożreć, wilki przebierają się za babcie, jabłka są zatrute, a kobiety zapadają w śpiączkę po ukłuciu wrzecionem. Jednak każda bajka dobrze się kończy i wszyscy żyją długo i szczęśliwie...
Ale co by było, gdyby zakończenie mogło się zmienić?
Piętnastoletnia Delilah McPhee ma pecha. Nielubiana przez rówieśników, najchętniej siedziałaby z nosem w książce. Pewnego razu czyta bajkę o Oliverze, księciu spryciarzu- i ku swemu zdziwieniu nie może się od niej oderwać. Słyszy głos płynący z kartki i dowiaduje się, że książę planuje ucieczkę. Czy Delilah pomoże Oliverowi wydostać się z bajki?
A może... sama się w niej znajdzie? (opis książkowy)
W to gorące popołudnie przybywam do Was z recenzją jakże przyjemnej lektury, którą jest "Z innej bajki" duetu Jodi Picoult i jej córki Samanthy. Muszę od razu powiedzieć, że nigdy wcześniej nie czytałam książek pani Picoult. "Z innej bajki" jest więc moim wstępem do świata jej twórczości. Przyznać muszę, że całkiem udanym.
Czy myśleliście kiedyś, co dzieje się z bohaterami książek, kiedy ich nie czytamy? Czy żyją własnym życiem? Czy istnieje dla nich coś więcej, niż tylko historia, w której grają swoje role?
Właśnie na te pytania "odpowiadają" nam autorki. Stworzyły one piękną powieść, w którą wpasowały bajkowy wątek. Nie porusza ona problematycznych zagadnień czy ciężkich tematów, ale przenosi do czasów dzieciństwa, kiedy to czytaliśmy z zachwytem bajki, zaprzyjaźnialiśmy się z bohaterami i marzyliśmy o ich ożywieniu. Co sprawia, że jest wręcz idealna na leniwe popołudnie z książką.
Akt czytania to partnerstwo. Pisarz stawia dom, ale to czytelnik się do niego wprowadza.
Choć książka naprawdę przypadła mi do gustu, nie mogę powiedzieć, że była idealna. Jej największą wadą jest brak rozwiniętej akcji. W oczy rzuciła mi się pewna rzecz... jednowątkowość. Cała rzecz jest o tym, jakich to sposobów Delilah i Oliver się nie chwytają, aby pomóc księciu uciec z bajki. Brakowało mi dreszczyku emocji, czegoś co przełamałoby lody i pozwoliło akcji się rozwinąć.
Bohaterowie, ach, bohaterowie... Całkiem nieźle opisani, bardzo prawdziwi wraz ze swymi problemami i rozmyślaniami. Jednak... brakowało jakiegoś czarnego charakteru, kogoś kto by "rozkręcił imprezę". Jedna bardziej charakterna postać i byłabym naprawdę zadowolona.
Za to wątek miłosny był dobrze zbudowany (choć uczucie, jak na moje, pojawiło się nieco za szybko), nie był specjalnie "namolny" oraz zazębiał się idealnie z resztą fabuły.
Po raz pierwszy czytałam historię z takim pomysłem na fabułę. Książka o bohaterze książkowym, który pragnie wyrwać się ze swego książkowego świata (brzmi dziwnie? W końcu jest to książka o książce). Jedyna powieść z podobną fabułą, o której słyszałam to "Atramentowe serce". Nie czytałam, ale oglądałam film. Podobieństwo polega wyłącznie na tym, że baśniowe postacie opuszczały swoje książki i trafiały do realnego świata.
Na załączonych zdjęciach możecie również zobaczyć coś, co mnie urzekło. Oprawa graficzna i ilustracje! Okładka jest niepozorna, skromna i minimalistyczna. Nikt by się nie spodziewał, że skrywa tak cudowne wnętrze. Na niemal każdej stronie znajdziemy czarne "ikony", które odpowiadają aktualnie toczącej się akcji. W powieści, oprócz historii Delilah i Olivera znajdziemy również fragmenty książki, której bohaterem jest Ollie. Każdy zamieszczony rozdział tejże historii (która nazywa się nie inaczej jak "Z innej bajki") rozpoczyna śliczna ilustracja.
Akcję możemy śledzić zarówno z punktu widzenia Lilah jak i księcia. Nie ma więc mowy o jakichkolwiek domysłach czy specjalnych tajemnicach. Wszystko mamy podane jak na tacy. Raczej nie nadaje się dla osób szukających ambitniejszej lektury. Jest to bardzo lekka powieść, widać, że autorki przy jej tworzeniu dobrze się bawiły. Wszystkie postacie są charakterystyczne i mają swoje dziwactwa, jak na przykład niebezpieczny pirat, którego pasją tak naprawdę jest ortodoncja czy czarny charakter parający się entomologią. Jest to naprawdę sympatyczny akcent, który niesamowicie mi się spodobał.
Podsumowując, jeśli liczycie na mile spędzone kilka godzin, odprężenie się, rozluźnienie przy niewymagającej główkowania książce- dobrze trafiliście. Połączenie bajki oraz młodzieżówki dało całkiem ciekawy rezultat, który może nie wszystkim przypadnie do gustu, jednak jest warty przeczytania. Gwarantuje on bajkowy klimat i niezłą dawkę humoru.
To czytadło zdecydowanie zasługuje na mocne 7/10.
Czytałam już dużo opinii i nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo ciekawy pomysł na książkę. I po prostu zakochałam się w wydaniu - te obrazki są cudowne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Również tak uważam! A wydanie faktycznie jest wspaniałe ;)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Czytałam dość dawno. Nawet mi się podobało. Takie urzeczywistnienie książki :)
OdpowiedzUsuńNa końcu fajnie jak jej brat się poświęcił, piękna opowieść.
Pozdrawiam♥
Właśnie to mi się spodobało- pomysł i jego wprowadzenie "w życie" :)
UsuńZakończenie rzeczywiście było niezłe.
Pozdrawiam serdecznie :>
Mi osobiście ta książka za bardzo się nie podobała. Za to oprawa graficzna jest idealna! Kolorowa czcionka, obrazki to coś co nie zawsze znajdujemy w mlodziezowkach.To również było moje pierwsze spotkanie z Jodi, ale ocenie ją dopiero po przeczytaniu kilku jej ambitniejszych książek.
OdpowiedzUsuńhttp://czytelniczemysli.blogspot.com
Oj tak, jest to na pewno wyjątkowa oprawa. Byłam mile zaskoczona, kiedy po raz pierwszy otworzyłam "Z innej bajki" :D Popieram Twoje zdanie, nie ma co oceniać autorki, póki nie przeczyta się więcej niż jedną z jej książek :) Taki też mam plan działania :D
UsuńNominowałam ciebie do przysłowiowego tagu: http://czytelniczemysli.blogspot.com/2015/08/przysowiowy-book-tag.html?showComment=1439047598858#c6228656790155201946
UsuńJezu jak ona jest ślicznie wydana!!! Wiele osób zachwala autorkę i pomimo tylu pozytywnych opinii, nie czytałam żadnej jej książki. Myślę, ze niedługo się to zmieni. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńBuziaki! www.filigranoowa.blogspot.com
Z tym się zgodzę :D W takim razie najwyższy czas to zmienić ;) Dziękuję!
UsuńPozdrawiam :)
Ładne wydanie i fajny pomysł:) A Jodi....jak dla mnie, nie każda książka jest dobra tej autorki, ale po tę chętnie sięgnę, wyrobię swoje zdanie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież tak uważam :) Ciężko mi oceniać, to dopiero pierwsza książka jej autorstwa, po którą sięgnęłam :) Warto sięgnąć, chociażby właśnie po to, aby mieć własne zdanie ;)
UsuńRównież pozdrawiam!
Niedawno przeczytałam "Bez mojej zgody" tej samej autorki i bardzo mi się podobało. Po tej lekturze mam ochotę na przeczytanie innych książek Jodi, więc możliwe, że sięgnę również po tą ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Mam podobne odczucia, po "Z innej bajki" równie chętnie sięgnę po inne książki autorstwa pani Picoult :)
UsuńCzytałam już dawno tą książkę i, z tego co pamiętam, mi się podobało. Chociaż autorki tak opisały ostateczne rozwiązanie problemu, że zbyt bardzo nie zrozumiałam, o co w nim chodzi. Podczas czytania najbardziej wyczekiwałam na pojawienie się tych rysunków, które zajmowały całą stronę :D W końcu były prześliczne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Co do zakończenia: też nie do końca zrozumiałam co i jak, ale ostatecznie nie było złe :D Oj tak, również na nie czekałam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Jak kocham Jodi i jej prozę, tak ta książka mi się nie podobała... rozczarowałam się :)
OdpowiedzUsuńMoże właśnie dlatego, że nie znam reszty jej dzieł, ta książka przypadła mi do gustu. Nie wiem, ciężko mi to ocenić ;)
UsuńJak ja uwielbiam czytać o książkach o książkach <3. Bookception :P.
OdpowiedzUsuńAtramenty swego czasu czytałam i mogę serdecznie polecić, są świetne :). Nawet nie wiedziałam że jest jakiś film, wow xD.
"Z innej bajki" już jakiś czas mnie intryguje swoim oryginalnym pomysłem na fabułę. Cóż, ciekawie byłoby zobaczyć co porabiają nasi ulubieni bohaterowie poza historią! Cudowne wydanie tylko mnie do tego zachęca ^^. Czuję też, że mogłabym się utożsamić z główną bohaterką :).
Koniecznie muszę przeczytać!
City of Dreaming Books
Ja właśnie natknęłam się na film i wtedy zwróciłam uwagę na książkę :) Którą chętnie przeczytam ;)
UsuńPolecam przeczytać, jeśli lubisz podobne "klimaty" ;) Kiedy tylko przeczytasz "Z innej bajki"- koniecznie daj znać :D
Wizualnie książka przedstawia się pięknie! Nie słyszałam o niej, ale chyba się zainteresuję. :)
OdpowiedzUsuńporozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
Nie da się zaprzeczyć ;) Polecam! To wspaniała lektura na rozluźnienie ;)
UsuńOo! Od razu jak zobaczyłam tę okładkę musiałam kliknąć w tego posta! Pamiętam, gdy kiedyś, kiedyś wypożyczyłam tę powieść z biblioteki i ogromnie mi się podobała ^^ I pomysł, i ilustracje, i fabuła.. no wszystko c:
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
Ach, jak udało mi się trafić! :D Cieszę się, że Ci się podobała ;)
UsuńPowieści Jodi Picoult jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Przede mną również jej pozostałe powieści! :)
UsuńPozdrawiam serdecznie ;)
Do tej pory słyszałam tylko o 'życiowych' książkach Picoult, sama zaczęłam moją przygodę z tą autorką od ,,Bez mojej zgody", która jest dokładnie taką pozycją. Lubię jej styl pisania, jednak przeszkadza mi w książkach jednowątkowość, o której wspominasz. Może pewnego dnia się skuszę :). Piękne ilustracje *.*
OdpowiedzUsuńhttp://www.zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/
Całkiem dobrze zaczęłaś, ja jak widać natrafiłam na tę bardziej "bajkową" powieść, ale mam zamiar zagłębić się w pozostałe powieści autorki :)
UsuńWydanie zachwyca, masz rację :D Polecam kiedyś sięgnąć ;)
Pozdrawiam!
Bardzo dobra recenzja. Zapraszam też do siebie (początkująca): http://czytanienaszymzyciem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję, chętnie odwiedzę :)
UsuńLektura przedstawia się całkiem ciekawie, jednak myślę, że naczytałam się już "bajkowych" powieści i na razie chcę od nich odpocząć. Może więc kiedyś :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :3
http://bookocholic.blogspot.com
Zdecydowanie polecam, kiedy już odpoczniesz i zatęsknisz za bajkowymi klimatami- przeczytaj :D
UsuńMiło mi! :) Z wielką chęcią odwiedzę również Ciebie :)
Ciekawy blog, zapraszam do siebie. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Wzajemnie!
UsuńNazwisko autorki (tej pierwszej, nie córki) kojarzy mi się jedynie z książkami, których nie czytam :D I tą również sobie odmówię :P
OdpowiedzUsuńCiekawe skojarzenie :D Ale rozumiem ;)
Usuń