sobota, 5 września 2015

"Kto pod kim dołki kopie..." czyli "Misja Ivy" Amy Engel

   Po nuklearnej zagładzie, w mieście niedobitków, którzy zdołali ocaleć, toczy się walka o władzę. Przegrany ród założycieli miasta pragnie obalenia tyranii Lattimerów oraz wprowadzenia demokracji. Na pierwszy rzut oka to Westfallowie wydają się "tymi dobrymi", jednak czy jest tak w rzeczywistości?


   Długo zbierałam myśli zanim wzięłam się za pisanie recenzji. Tyleż było do przemyślenia! A! I jeszcze byłam zbulwersowana po lekturze, to zakończenie mną wstrząsnęło... Jednakże już się pozbierałam i jestem gotowa, aby po krótce Wam opowiedzieć o kolejnej interesującej dystopijnej powieści, którą niewątpliwie jest "Misja Ivy" autorstwa Amy Engel.



   Ivy Westfall pochodzi z rodu założycieli miasta, zostaje wraz z siostrą wychowana przez ojca, który (oczywiście) pała nienawiścią do prezydenta miasta i jego rodziny. Dziewczynki dorastają w przekonaniu, że jedynym prawdziwym złem są Lattimerowie. Mordercy ich matki, tyrani zmuszający do aranżowanych małżeństw i wyrafinowani kłamcy. To jedyne "prawdy" jakie Ivy poznała przed wyjściem za mąż za jednego z "nich"- Bishopa Lattimera, syna niesławnego prezydenta. Jej misja polega na morderstwie swego męża. Czy okaże się równie bezwzględna jak jej siostra i ojciec? Czy zdecyduje się podążać własną drogą? A może na jaw wyjdą nieznane dotąd fakty? Przeczytajcie, a znajdziecie odpowiedzi!

"Na własnej skórze nauczyłam się, że nie możemy wybrać, kogo chcemy pokochać. To miłość nas wybiera. Nie dba, czy jest nam to na rękę, czy to dla nas łatwe, czy tak planowaliśmy. Miłość ma swój własny program i jedyne, co możemy zrobić, to zejść jej z drogi."

   Historia Ivy, choć akcji w niej doprawdy niewiele, intryguje. Pokazuje nam całkiem realną wizję świata, w końcu teraz atak nuklearny wcale nie należy do niemożliwych. Miasto wydaje się bardzo prawdziwe, podzielone na biedne i bogate dzielnice, otoczone wysokim "płotem", który ma chronić przed zagrożeniami z zewnątrz. Podobny motyw pamiętam z cyklu "Niezgodna", tylko brak tutaj podziału na frakcje. Również walka o władzę nie jest czymś niespotykanym. Wątek ten jest jednym z głównych, na czym książka niewątpliwie skorzystała, bo jest on ciekawie przedstawiony i pełen niespodzianek. Drugim (to było do przewidzenia) jest wątek miłosny, który skradł moje serce. Takiego faceta jak Bishop ze świecą szukać, a i tak wątpliwe jest, że się znajdzie!


   Autorka stworzyła powieść, która potrafi wzruszyć, rozbawić, zirytować a nawet zasmucić. Nie zabrakło przykrych tematów, takich jak zdrada, zawód, ból po stracie bliskiej osoby czy chęć zemsty. Główna bohaterka nie miała łatwego życia. Ciągłe wymagania i napięcie, jakie wprowadzały bliskie jej osoby, sprawiły, że nagle zapragnęłam podziękować za moją całkiem normalną rodzinkę. Czytając o przeszłości Ivy, miałam wrażenie, że była wychowywana bardzo rygorystycznie, a jej życie zostało pozbawione (i to celowo) ciepła. Było mi jej żal. Tym bardziej, kiedy jej rodzina odstawiła swoje "przedstawienie".



"To Bishop pomógł mi się uwolnić. Nie próbował mnie ocalić. Pozostawił mi wolność, żebym mogła ocalić samą siebie, a to najlepszy rodzaj ratunku."



   Nie zabrakło również szczęśliwych chwil, które rozjaśniły nieco mroczną atmosferę. Dużym światełkiem historii okazała się Ivy, spragniona czułości i radości, młoda dziewczyna. Jednak prawdziwym płomykiem powieści pozostanie Bishop. Prawie ideał, dobry, troskliwy, inteligentny, która dziewczyna nie byłaby nim zauroczona?
   Na uwagę zasługuje również okładka. Jest minimalistyczna i dobrze przyciągająca wzrok (przynajmniej mój). Trzeba jej przyznać, że całkiem nieźle oddaje treść książki. W moje gusta zdecydowanie trafiła. Wnętrze również zapracowało sobie na pochwałę. Czcionka jest spora, rozdziały nie są specjalnie długie, a całość prezentuje się bardzo schludnie i porządnie. Szata graficzna zdecydowanie na duży plus!
   Wszyscy fani dystopii i młodzieżowych "love story", powinni być zadowoleni. Z ręką na sercu: polecam! Warto było poświęcić chwilę na poszukiwania, aby oddać się przyjemności, która płynęła z lektury. Nie była to kolejna cukierkowo-słodka historyjka czy typowa "zapchajdziura", tylko wciągająca i momentami zaskakująca powieść. Ocena w pełni zasłużona 8/10! Mimo, że mi się podobała, minusiki złapała za brak większej akcji i jeden "pseudobohaterski" wybryk głównej postaci (według mnie, oczywiście).

A jak to wygląda u Was? Czytaliście? Macie w planach?
Jak Wam mijają pierwsze dni szkoły? Bo ja strasznie zazdroszczę studentom! Jeszcze miesiąc wakacji byłby mile widziany, prawda?
Buziaki! :D

24 komentarze:

  1. Parę dni temu zobaczyłam, że właśnie czytasz Misje Ivy i powiem szczerze, że byłam ciekawa Twojej opinii na jej temat, bo naprawdę miałam mało okazji aby bliżej 'zapoznać' się z tą książką. Gdy czytałam Twoją recenzję miałam wrażenie, iż czytam o książce jakich pełno, a zarazem innej niż wszystkie. Ta historia jest bardzo intrygująca mimo wrażenia, iż niektóre wątki często pojawiają się w literaturze młodzieżowej :p
    Teraz zaglądam na lubimy czytać i dodaję Misję Ivy do moich książkowych planów :>>

    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się w takim razie, że udało mi się Ciebie zaciekawić :)
      Bądźmy szczere: teraz ciężko natknąć się na książkę młodzieżową, która jest kompletną nowością, a wątki nie są "odgrzewane" ;) Mimo wszystko jest to dobra lektura, nie nudziłam się ani trochę w trakcie czytania :)
      Mam nadzieję, że szybko uda Ci się ją przeczytać!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Po Twojej recenzji to zdecydowanie mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opis bardzo intrygujący. Lubię tego typu książki, chociaż uwielbiam też ciągła akcję a jak wspominasz troszkę jej tu mało. Mam nadzieję, ze się na niej nie zawiodę bo mam ją już u siebie na półce.
    Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) Liczę, że będziesz zadowolona z lektury, a brak większej akcji wynagrodzi Ci cała reszta :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jak składałam ostatnio zamówienie, byłam o krok o dodanie jej do koszyka, ale tego nie zrobiłam. Bardzo chcę ją przeczytać, ale bardzo też boję się, że się zawiodę. Fabuła niesamowicie mnie nakręca, tyle osób daje pozytywne oceny, a ja się boję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie następnym razem koniecznie ją kup! Nie ma się czego bać, tym bardziej, że książkę można kupić gdzieniegdzie w bardzo dobrej cenie ;) Na pewno nie pożałujesz ;>

      Usuń
  5. Zapowiada się dość ciekawie i chyba jest to książka w moim stylu! :)
    Mam nadzieję, że nie zawiodę się nią z powodu niedosytu akcji!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nową recenzję! x
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że nie powinnaś się zawieść, książka naprawdę jest ciekawa ;)
      Również pozdrawiam! Chętnie zerknę :)

      Usuń
  6. Bishop? Tak jak Anne Bishop :P?
    Cóż, mnie chyba jednak ta książka nie zdołała zaciekawić. Wydaje się dość schematyczna... Także na razie sobie odpuszczę, bo mam co czytać. Głównie podręczniki ;-;.
    Studenci to mają fajnie ;-;
    City of Dreaming Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :D Sama byłam zaskoczona, ale się przyzwyczaiłam... prawie :D
      Nie zmuszam, może kiedyś się do niej przekonasz ;) Podręczniki... brrr... :o
      Mnie pozostał jeszcze rok i może dołączę do ich grona! Trzeba mieć nadzieję :D

      Usuń
  7. Uwielbiam dystopię, więc na pewno sięgnę po tę książkę. Najbardziej cieszy mnie to, że nie jest ona kolejną przesłodzoną historyjką ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli się nie mylę to ta książka jest w mojej bibliotece. Przy najbliższej okazji ją wypożyczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczę na to, że będę mogła zapoznać się z Twoją opinią na jej temat ;) Przyjemnego czytania! :)

      Usuń
  9. Zachęciłaś mnie :) Okładka bardzo ładna.

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło :) Mnie również przypadła do gustu :)

      Usuń
  10. Ależ pragnę przeczytać te książkę. Musze ją mieć.
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobnie! Koniecznie przeczytaj i zdaj relację jak Ci się podobało! :D
      Również pozdrawiam :3

      Usuń
  11. Łał, zachęcająca recenzja! Pomyślę, pomyślę...:)))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Liczę na to :D
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  12. Ostatnio mam dość tych słodkich historii miłosnych, więc chętnie sięgnę po tą pozycję ;)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
      Również pozdrawiam :)

      Usuń