środa, 18 listopada 2015

"Po drugiej stronie kartki" Jodi Picoult, Samantha Van Leer

"-Nie wydaje mi się, żeby Delilah zamierzała słuchać czegokolwiek, co mam jej do powiedzenia, Raj.
-Stary, idziesz do niej i mówisz: "Czy ty aby nie składasz się z lantanu, siarki i potasu? Bo naprawdę niezła z ciebie LaSK-a"."

 
   Druga część opowieści o księciu z bajki, który chciał uciec z kart książki. Dzięki Delilah i Edgarowi przedostał się do prawdziwego świata, aby móc być ze swoją miłością. Wszystko idzie w dobrym kierunku, Oliver zaczyna się aklimatyzować w nowym życiu, rozpoczyna naukę w szkole i co najważniejsze, może widywać się z Lilah tak często jak tylko zapragnie. Jednak wszystko co dobre szybko się kończy... Książka zaczyna się upominać o swoje, pragnie powrócić do wersji oryginalnej. Przez nią zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a to lewitujący napis pojawia się w pokoju, a to ktoś przypadkiem wpada do książki. Coś trzeba z tym zrobić! I tu właśnie wkracza książę, Delilah, Jules i Edgar. Są oni zdeterminowani, aby doprowadzić do szczęśliwego zakończenia, jednak po drodze będą musieli wykazać się pomysłowością, kreatywnością i odwagą. Czy uda im się uratować wszystko co znają i kochają?

"Odkładam otwartą książkę na poduszkę. Zasypiam już po chwili, szybko i bez żadnego wysiłku - zupełnie tak, jak dzień przeistacza się w noc i jak lato przechodzi w jesień. Zupełnie jak z miłością."

   Przyznam szczerze, że nie mogłam doczekać się przeczytania kontynuacji Z innej bajki, jakby nie było, była to mega pozytywna książka, takie połączenie bajki i młodzieżówki. Miałam nadzieję, że akcja się rozwinie a autorki wprowadzą trochę więcej wątków i (uwaga! uwaga!) dostałam dokładnie to, czego chciałam! A co najfajniejsze, oprawa graficzna wiele się nie zmieniła. W środku znajdziemy kolorowe czcionki, ikony i ilustracje, choć tych ostatnich jest zdecydowanie mniej niż w pierwszej części. I ta śliczna okładka! Jest o wiele, wiele lepsza niż jej poprzedniczki! 

 
   W Po drugiej stronie kartki przybył nam kolejny narrator, Edgar, syn autorki książek i lustrzane odbicie Olivera, no, jego pierwowzór. Dzięki Lilah, Olliemu i Edgarowi dostajemy kompletną relację z tego, co dzieje się zarówno w świecie realnym, jak i na kartach książki. Jest to o tyle dobre, że jest o wiele więcej pobocznych wątków, nie tylko ten główny, miłosny. Love story zmieszało się z przygodówką i wynik wygląda naprawdę korzystnie. Dodatkowo, nasi bohaterowie wciąż mają spore poczucie humoru (na tyle duże, że śmiałam się w miejscu publicznym- bez komentarza :D ). 

"Z góry dobiega mnie symfonia pisków i krzyków. Nie do końca wiem, czy one się tam malują, jak twierdzi Delilah, czy może raczej się mordują."

   Zdecydowanie więcej się dzieje, a co za tym idzie, bliżej poznajemy bohaterów drugoplanowych. W pierwszej części robili za ciekawe tło, a tutaj widzimy, że pustogłowa królewna nie tak do końca ma tam w środku próżnię a królowa Morena jest najprawdziwszą "królową wypieków". To samo można powiedzieć o książce napisanej przez matkę Edgara, myśleliście, że wiecie o niej już wszystko? Nic bardziej mylnego! Jeszcze Was zaskoczy. Duet matki z córką stworzył tym razem bardziej dynamiczną historię, czyta się ją szybciej i płynniej, a styl i język zaczęły się "krystalizować". W dwóch słowach: jest lepiej. Widać, że książka pisana była przez kochające się osoby, relacja matka-syn i matka-córka są bardzo podkreślone.
 
"- O mnie się nie martw. Jestem twardsza, niż się wydaje.
Patrzę na jej rajstopy z oczkami, nabijane ćwiekami skórzane bransolety, agrafkę w roli kolczyka i grubą czarną kreskę wzdłuż powiek - i zaczynam się śmiać.
- Trochę mnie to przeraża - mówię. - Przypomnij mi, że mam się nigdy z tobą nie bić."
 
   Podsumowując, jeśli macie za sobą pierwszą część, koniecznie sięgnijcie również po kontynuację. Na pewno się nie rozczarujecie. To lekka lektura, choć można z niej wyciągnąć pewne wnioski, szczególnie w związku z osobą, o której myślimy, że zawsze będzie stać przy nas i nas wspierać.
   Nadal uważam, że w szczególności przypadnie do gustu młodszym czytelnikom, jednak od czasu do czasu i starszym rocznikom nie zaszkodzi przeczytać czegoś odświeżającego! Ocena to 8/10!
 
 
 
Co sądzicie o tej pozycji? Już przeczytana? A może dopiero w planach czytelniczych? ;)
Uwaga, uwaga! Z racji tego, że mam dobry humor stwierdziłam, że w przyszłym tygodniu zostanie ogłoszony konkurs! I to nie byle jaki, bo z okazji moich urodzin! W końcu 18 to nie przelewki ;) Bądźcie czujni :D
 

12 komentarzy:

  1. Mam ją w swoich planach, ale nie wiem kiedy znajdę na nią czas. Bo tyle wspaniałych książek a tak mało czasu :(
    Pozdrawiam, Julka
    karmeloweczytadla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej serii, ale bardzo mnie zaciekawiłaś. Na pewno niedługo rozejrzę się za "Z innej bajki". Uwielbiam takie baśniowe historie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze coś tam pamiętam z pierwszej części, to muszę sięgnąć i po tą. :D
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o Z innej bajki i aż muszę sobie zaznaczyć ją na lubimy czytać, żeby jej nie pominąć :p
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju, muszę to przeczytać! Zapowiada się cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji czytać pierwszej części, ale Twoja recenzja bardzo do tego zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam od koleżanki, że to bardzo ciekawa książka z resztą Tobie też się podobała. Nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się ze świętami chyba przez te gwiazdki na okładce. :)
    Buziaki :*
    http://in-the-book-word.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Swoje pierwsze spotkanie z tą autorką wspominam bardzo miło, więc bardzo chcę sięgnąć po inne jej książki, w tym również po tą ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  9. Matka i córka, wspólna książka, dodatkowo tyle dobrych opinii. Chciałabym przeczytać. :) I Twoja recenzja mnie zachęciła. ;) Pozdrawiam!

    porozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam Jodi Picoult, chociaż wydaje mi się, że akurat ta książka nie będzie w moim stylu, za bardzo bajkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio strasznie dużo słyszę o tych książkach - prześladują mnie ;)
    Muszę przyznać, że coraz bardziej mam ochotę przeczytać "Z innej bajki".
    Pozdrawiam.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie wybiorę się do biblioteki na poszukiwania tej ksiązki :)

    Kochana mogłabyś kliknąć w linki w poście :
    http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/11/shein-azurowy-sweterek-i-bluzeczka-z.html
    Z góry bardzo dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń