środa, 7 października 2015

"Nie pozwól mi odejść" Catherine Ryan Hyde

"- Wolę pamiętać dobre rzeczy, a zapomnieć o reszcie.
- Tak się nie da - powiedziała Grace.
- Co się nie da? [...]
- To tak, jakby ktoś chciał czuć się tylko szczęśliwy, ale nie smutny - wyjaśnia - To się nie uda. Albo coś czujesz, albo nie. Nie możesz wybierać, co chcesz czuć. Przynajmniej ja tak myślę"


   Koło tej książki po prostu nie da się przejść obojętnie. Tak smutna okładka musi przyciągnąć wzrok, a opis po prostu przybija do podłoża. Kiedy przeczytałam słowa małej dziewczynki, która siedzi samotna na patio: "Jeśli będę siedzieć w środku, nikt nie zauważy, że mam kłopoty. I nikt mi nie pomoże", wiedziałam, że to jest lektura, której sobie nie odpuszczę! Ta historia, ku mojej uciesze, okazała się zupełnie wyjątkowa! (Dziwnym trafem, ostatnio trafiam na same takie :D )


CZASEM, BY POMÓC SOBIE, MUSIMY POMÓC INNYM...
Billy Shine, niegdyś obiecujący tancerz na Broadwayu, cierpi na agorafobię. Zamknięty w bezpiecznych czterech ścianach, życie i ludzi obserwuje przez okno. I choć zna swoich sąsiadów - piękną manikiurzystkę Rayleen, samotną starszą panią Hinman, byłą narkomankę Eileen i jej dziewięcioletnią córkę Grace, większość z nich nigdy nie widziała go na oczy...
 
Gdy mała Grace, zaczyna godzinami przesiadywać na schodkach pod domem, Billy jest zirytowany zmianą w naturalnym porządku rzeczy. Mężczyzna zbiera się na odwagę i opuszcza swe schronienie, by zapytać dziewczynkę, co robi sama kilka metrów od jego patio.
 
- Jeśli będę siedzieć w środku, nikt nie zauważy, że mam kłopoty. I nikt mi nie pomoże - wyjaśnia Grace.
 
Tak zaczyna się wzruszająca przyjaźń między potrzebującą pomocy dziewczynką i jej samotnym dotąd sąsiadem. Przyjaźń, która na zawsze odmieni życie ich obojga oraz kilku innych osób. (opis książkowy)


   Trzeba przyznać, że opis nie jest przesadzony. Z prawdziwą przyjemnością zaczytywałam się w losach Billy`ego, Grace i reszty. Tym większą, ponieważ bohaterowie nie są w żadnym wypadku zbyt idealni, piękni czy bogaci. Każdy z nich tworzy swoistą układankę. Choć wiele elementów na pierwszy rzut oka do siebie nie pasuje, po uważniejszych obserwacjach zauważamy ich wyjątkowość i specyfikę. Małe kawałeczki tworzą osoby, ich charaktery, lęki, oczekiwania i nadzieje, które układają się z kolejnymi większymi kawałkami w jeden, wielki, barwny obraz.

"- Ten dzień jest do dupy.
- Nie bardziej niż inne, jeśli ktoś pyta.
- No to następnym razem nie zapytam - stwierdziła Grace."

   Autorka ma na swoim koncie również inną inspirującą powieść Podaj dalej, na której podstawie nagrano film. Pani Ryan posiada niezwykłą łatwość i lekkość pisania, trudne tematy opisuje bardzo prostym językiem, takim, którym mogłaby przemawiać mała dziewczynka. W końcu połowę akcji śledzimy oczami Grace, która, swoją drogą, wydaje mi się najmądrzejszą dziewięciolatką pod słońcem. Uwielbiam jej "złote myśli", dziecięcy entuzjazm, odwagę oraz szczerość. Tak pozytywna postać mogłaby zmieniać świat samym uśmiechem i zapałem!
   Przez drugą połowę akcji przeprowadza nas Billy, który cierpi na agorafobię i napady paniki (swoją drogą, ciekawie było poznać myśli kogoś, kto boi się otwartych przestrzeni itp.). Choć choroba to nic śmiesznego, nie poradzę na to, że niektóre zachowania naszego bohatera doprowadzały mnie do śmiechu. Jest on tak specyficzny, elokwentny i kulturalny, że uwierzcie mi- ciężko go nie polubić. Ma swoje przyzwyczajenia, których nienawidzi zmieniać, co oczywiście następuje częściej, niż by sobie życzył. A wszystko dzięki Grace. Od kiedy pojawiła się w jego życiu, rutyna zniknęła, pojawiło się całe grono ludzi, którzy bez przerwy pukają do jego drzwi. Chyba nie muszę dodawać, że niezmiernie go to irytuje, prawda?

"Znowu zapadła cisza. To była kolejna rzecz, jaką Grace zaobserwowała u dorosłych. Ciężko było wyciągnąć z nich jakąś informację, bo bali się siebie, a zwłaszcza informację o nich samych. Gdy chodziło o to, co dzieci powinny robić to mieliby mnóstwo do powiedzenia."

 
   W korowodzie niezwykłych postaci pojawiają się również przemiła i odpowiedzialna Rayleen, bardzo niesympatyczny Pan Lafferty, starsza pani Hinman, meksykanin Felipe i wiele innych. Grupa ta odegrała ogromną rolę w życiu Grace i jej matki. Matki, która jest narkomanką. Trudna sytuacja wymogła na wszystkich wytoczenie ciężkiej artylerii, co było głównym wątkiem powieści. Akcja toczy się głównie w obrębie kamienicy, w której wszyscy rezydują, co wcale nie oznacza, że jest nudno czy pospolicie. O nie! Fabuła jest starannie przemyślana, inspirująca i pouczająca. Nie można również narzekać na brak emocji. Nasza barwna gromadka dostarcza nam zarówno tajemnic, momentów smutku, rozczarowania jak i tych weselszych chwil, pozytywnego zaskoczenia i wzruszenia. Żeby nie zdradzać istotnych szczegółów, na tym zakończę swoją wypowiedź! W końcu, chyba nikt nie lubi psuć sobie radości z czytania?



   Podsumowując, polecam tę książkę każdemu, kto zwątpił w drugiego człowieka. Ta pozycja potrafi podnieść na duchu i sprawić, że powraca wiara, iż w każdym tli się choć odrobina dobra. Dzięki niej zrozumiałam jak ciężkie życie mają osoby cierpiące z powodu licznych lęków. Każdy, kto ma styczność z takimi osobami może się zainteresować Nie pozwól mi odejść. Na pewno nie pożałuje, że po nią sięgnął! W sumie... jest to książka dla każdego! A moja ocena to 8+/10!


Pozdrawiam :*
 

13 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o tej książce ale bardzo mnie ją zaintrygowałaś i chcę ją przeczytać skoro to książka dla każdego to powinna mi się spodobać ;)
    Śliczne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy ^^ Mam nadzieję, że po nią sięgniesz i lektura przyniesie Ci wiele radości :)
      Serdecznie dziękuję! :D

      Usuń
  2. Najbardziej zainteresowała mnie ta część o Billy, który cierpi na agorafobię - ciekawe jak wygląda życie kogoś takiego. O książce wcześniej nie słyszałam, więc miło że sięgasz po takie mniej znane kąski ;)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również zainteresował Billy, wcześniej nie spotkałam się z podobnym problemem w książce i muszę przyznać, że naprawdę się wciągnęłam :) Staram się nie ograniczać do nowości. A podobnych kąsków na pewno będzie więcej! ;)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się być naprawdę interesująca. Szczególnie zaciekawili mnie bohaterowie oraz ich różnorodne życiorysy. Z wielką chęcią zapoznam się z tą powieścią ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi- nie zawiedziesz się :) Bohaterowie są dosyć specyficzni i właśnie to jest w nich cudowne, na pewno ich polubisz ^^

      Usuń
  4. Ostatnio znów za nad to czytam romanse i mam dość, ale nie powiem że mnie zaciekawiłaś, ciekawa historia.
    http://kochamczytack.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj z romansu ta powieść ma bardzo niewiele, więc śmiało możesz po nią sięgnąć :) Miło mi ;)

      Usuń
  5. Lubię takie książki, ciekawa tematyka, Twoje recenzja zachęca! Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tej książce, czego strasznie żałuję. Okładka faktycznie jest przepiękna, ale to, co chyba najbardziej zachęca mnie do jej przeczytania to cytat "Jeśli będę siedzieć w środku, nikt nie zauważy, że mam kłopoty. I nikt mi nie pomoże"

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że lektura tej książki wywołała u mnie wiele sprzecznych emocji - trochę mnie nudziła, ale za nic nie mogłam się oderwać ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię do LBA :D
    http://courage-or-destiny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło wspominam chwile z tą książką, ale nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia, jakiego oczekiwałam. Łzy niestety się nie polały ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń